środa, 28 października 2015

Zniewolony - Nothing to lose... - Prolog

Prolog

To co stało się przed kilkoma minutami zrujnowało jej całe życie. Jedna z najbliższych jej osób okazała się wrogiem. Nie mogła uwierzyć, że idealny świat mógł runąć w kilka chwil. Teraz jednak to miało najmniejsze znaczenie, musiała ratować swoje życie.
Biegła co sił w nogach. Ciemna ulica zdawała się nieskończonością. Oglądała się co chwila przez ramię, jednak nikogo nie widziała. Gęsta mgła skutecznie uniemożliwiała widoczność. Słyszała jednak te przeraźliwe krzyki i śmiech. Wiedziała, że nie może się zatrzymać. To oznaczałoby jej koniec. Skręciła w pierwszą alejkę jednak to nie było dobrym wyjściem. Po kilku chwilach zdała sobie sprawę z tego, że to ślepy zaułek. Próbowała wspinać się po kartonach, aby przejść przez wysoki płot, jednak nogi wpadały jej w nie jak w grząskie podłoże. Nie miała już szans na ucieczkę. Nerwowo spojrzała w tył. Zbliżali się. Rozejrzała się wokoło w poszukiwaniu czegoś do obrony. Znalazła starą deskę z wystającym gwoździem. Chwyciła ją w obie ręce i przyszykowała się do ataku.

Szedł po krawężniku wymachując rękoma dla utrzymania równowagi. Odgarniał co chwila swoje czarne włosy, które opadały mu na twarz.
– Stary…Ja mam dziesięć palców u jednej ręki – powiedział z przerażeniem jego towarzysz patrząc na swoją dłoń jak osłupiały.
– Nieźle żeś się zjarał – Zaśmiał się i klepnął kolegę w ramię.
W tym samym momencie usłyszał  przeraźliwy krzyk, który dobiegał z bocznej alejki.
– Słyszałeś?
– Co? – zapytał rozglądając się na boki.
– Nieważne – Machnął na niego ręką wiedząc, że nic nie wskóra i pobiegł w kierunku głosu.
Zdawał sobie sprawę z tego, że po raz kolejny może wpakować się w kłopoty. Ostatnio przecież od nich nie stronił, jednak gdy usłyszał wołanie o pomoc nie mógł nie reagować. Od dziecka był uczony, że ludziom trzeba pomagać, więc to było jak instynkt, silniejsze od niego. Mgła, która opadała na chodniki skracała pole widzenia do minimum. Swoje pięć groszy dokładał fakt, że był po kilku piwach i joint’cie. Latarnie, które płonęły trupim blaskiem i były ustawione daleko od siebie też nie ułatwiały sprawy.
Zbliżał się do celu. Słyszał coraz głośniejsze krzyki. Zwolnił tempo. Kroki stawiał uważniej, aby nie zwrócić na siebie uwagi. Gdy był wystarczająco blisko, schował się za kontenerem i zaczął przyglądać się wszystkiemu.

– Ty szmato! – wrzasnął brunet w czarnej jesionce trzymając się za rękę, która była zakrwawiona.
– Nie podchodź! Ty też! – krzyczała do nich, jednak oni jedynie zakpili z jej słów.
– Myślisz, że ta spróchniała deska nas powstrzyma? Mamy za wiele do stracenia – powiedział drugi i wyrwał jej z trudem jedyne narzędzie obrony.
– Pożałujecie tego…– mówiła cofając się do tyłu, jednak nie miała już więcej miejsca, a oni byli coraz bliżej. Wiedziała, że to już koniec. Napięła wszystkie mięśnie i chciała już się bronić ze wszystkich sił, jak tylko umiała.
– Zostawcie ją! – usłyszała nieznajomy głos, a po chwili jej oczom ukazał się szczupły chłopak z czarnymi włosami w ciemnej kurtce.
Na jego słowa oni jedynie zaśmiali się szyderczo i na chwilę odwrócili od niej wzrok.
– Jeśli nie chcesz mieć problemów…znikaj. Bo inaczej zgnieciemy cię jak karalucha.
– To ja radze wam odejść – W tym samym czasie wyciągnął z kieszeni rozkładany nóż. Jego ostrze błysnęło w świetle latarni. Chwycił go mocniej, a jego przeciwnicy ruszyli w jego stronę.

15 komentarzy:

  1. Wpadłam za pozostawionym spamem na moim blogu, i prolog bardzo mi się spodobał.
    Piszesz bardzo przyjemnie i lekko się to czyta. Także łapka w górę i zostaje :)
    Czekam na dalszą część bo urwałaś w takim momencie, że ściska mnie w środku co było dalej!
    Informuj mnie o dalszym ciągu!
    Pozdrawiam!
    http://druga-szansa-od-zycia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, że wpadłaś i poświeciłaś czas na przeczytanie Prologu i pozostawienie opinii. Jest mi bardzo milo z tego powodu. Cieszę się, że jesteś ciekawa kontynuacji, mam nadzieję, że cię nie zawiodę :) Pozdrawiam

      Usuń
  2. Cześć, cieszę się, że wracasz z czymś nowym i jeszcze kontuynuujesz poprzedni blog. Myślałam, że na jakiś czas porzuciłaś bloggera, a tu proszę.
    Prolog jest interesujący, zachęcający do dalszej lektury i... zagmatwany :) Chociaż krótki - jak na prolog przystało - zupełnie nie wiem o co chodzi, kim są bohaterowie i czego chcą. To chyba właśnie to sprawiło, że jestem zaintrygowana, bo właściwie niczego nie wiadomo ;)
    Zabrakło mi imion postaci, ale zakładam, że to był umyślny zabieg wiec się nie czepiam.
    Czekam na ciąg dalszy, pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak miło,że tu także zaglądnęłaś :) Wiem,że miałam przestój ale wracam ze zdwojoną siłą i mam nadzieję,że uda mi się to wszystko pogodzić. Teraz zaczynam robić wiele nowych rzeczy, mam nadzieję,że starczy mi na to czasu wolnego. Nowe historie krążyły mi w głowie i musiały znaleźć ujście. Więc jest i oto nowe opowiadanie :) Tamto też będzie kontynuowane :) A co do Prologu, to trafnie zauważyłaś,że specjalnie nie użyłam imion. Jest to Prolog w formie zwiastuna. To co się wydarzyło tutaj, wydarzy się za jakiś czas w opowiadaniu, będzie oczywiście bardziej opisane . Nie chciałam wprowadzać tutaj od razu imion, szerszych opisów postaci, bo nie ma to sensu. Szczegółowo bohaterów poznacie z pierwszymi rozdziałami opowiadania. Potem się wyjaśni, kto brał udział w tej scenie z prologu. Prolog w tej formie miał na celu zachęcenie do czytania, mam skromną nadzieję,że ten zabieg się udał :) Pozdrawiam

      Usuń
  3. Zapowiada się ciekawie. Podobają mi się bohaterzy dlatego z pewnością będę wpadać częściej.
    Buziaki i weny ������
    Niezalogowana: Maya Redbird

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jak miło,że tu zajrzałaś :) Mam nadzieję,że spodoba ci się także historia tych bohaterów :) Pozdrawiam

      Usuń
  4. Kiedy rozdział 1 ? :)


    + zapraszam też na moją historię :)
    http://druga-szansa-od-zycia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozdział 1 pojawi się wkrótce. Nie umiem powiedzieć dokładnie za ile. Nie chcę się spieszyć, chcę dopracować go w jak najmniejszym szczególe, aby was nie zawieść :)

      Usuń
  5. Niebezpieczeństwo - moje klimaty :D Bardzo podoba mi się styl jakim piszesz. Można naprawdę wczuć się w akcję i w niej zatracić. Prolog nie zdradza zbyt wiele, ale też nie tego się od niego oczekuje. Miał zaciekawić i spełnił swoją rolę w pełni.
    Pozdrawiam cieplutko i życzę weny :)

    Zapraszam również do siebie, opinia bardzo mile widziana ;)
    www.niepotrafieprzestac.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam, dzięki za opinię i za poświęcony czas. Mam nadzieję,że pierwszy rozdział jak i kolejne także cię zaciekawią i zachęcą do czytania. Ja ze swojej strony mogę obiecać,że będę się starać aby wam wszystkim czytało się jak najlepiej. Pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Zaczęłaś z grubej rury, ze tak się wyrażę. Choć dopiero prolog a już sporo się wydarzyło a mimo to nie do końca wiadomo o czym będzie opowiadanie. Mi wyobraźnia już szaleje i kreuje różne, mniej lub bardziej scenariusze. Jak pojawi się, pierwszy rozdział proszę żebyś mnie o tym poinformowała w zakładce spam na http://tam-gdzie-nie-siega-wzrok.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam, miło mi że tu zaglądnęłaś i że wyraziłaś chęć dalszego czytania, to cieszy najbardziej :) Obiecuję,że nie zawiodę :) Pozdrawiam

      Usuń
  7. Nie wiem czy mnie pamiętasz. Kiedyś - to znaczy, nie znowu aż tak dawno temu, aczkolwiek trochę czasu minęło - czytałyśmy nawzajem swoje blogi, ale później ja przestałam i się usunęłam na pewien okres czasu, a ty zostałaś i pisałaś dalej. Kiedy życie mi się już trochę poukładało postanowiłam wrócić i sprawdzić przy okazji co u ciebie. Cieszę się bardzo widząc coś nowego twojego autorstwa, bo zawsze bardzo przyjemnie mi się czytało twoje prace.
    Dobrze zaczęłaś. Jak na razie postawiłaś dużo pytań bez odpowiedzi, ale mam nadzieję, że z czasem te odpowiedzi uzyskam. Byle nie za szybko. Jeśli zechcesz, wpadnij do mnie i podziel się swoimi wrażeniami. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego :) M
    http://bajkaobozymnarodzeniu.blogspot.com/
    http://siedemdnizzycialovise.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam :) Nie wiem czy cie pamiętam, gdybym przypomniała sobie o czym było twoje opowiadanie to na 100% bym wiedziała :) Wiem doskonale,że jest tu dużo pytań bez odpowiedzi, własnie to chciałam uzyskać i chyba mi się udało :) Pozdrawiam

      Usuń
  8. Zaglądam zachęcona komentarzem u mnie i bardzo mi się prolog spodobał. Nie za wiele, jednak zaczęłaś tajemniczo i niebezpiecznie, co bardzo lubię :) szybko lecę czytać kolejne rozdziały ! :) pozdrawiam ! :)

    http://dzieci-dzikiego-swiata.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń